2013/09/29

Rozdział 6 Niall

Hejka macie 5 Rozdział Niallerka naszego ;**
_________________________________________________________________________________
- Haloo powiesz mi o co chodzi?? - Spytał się chłopak a ja tylko stałam patrząc w brązową podłogę. Wydała się bardzo ładna.
- Ughh chodź do wiesz się o co chodzi. - Odpowiedziałam Horankowi
- No okej idę - Wyszliśmy z "mojego pokoju" i zeszliśmy na dół. Na kanapie ujrzeliśmy pozostałą czwórkę siedzieli na kanapie i oglądali mój występ w x-factorze. Ja stałam z opuszczoną głową gapiąc się w moje białe zjechane conversy. A chłopcy siedzieli z otwartymi gębami i gapili się w telewizor. Skończył się mój występ w tv a oni zaczęli bić mi brawo.
- I po co te brawa??!! Oglądnijcie może chociaż do końca. - Powiedziałam. Nie ukrywam chciało mi się płakać.
- Masz piękny głos, ale nie uważasz że jesteś za młoda?? - Rozbrzmiał głos Simona Cowella.
- Być może ale.. Myślę że dam rade. - Odpowiedziałam.
- Masz świetny głos ale jesteś za młoda. Zapraszamy za rok do programu -  Znowu odezwał  się jury.
- Rozumiem. Dziękuje i do widzenia -  Odpowiedziałam. Zeszłam ze sceny i poszłam do prowadzących. Rozkleiłam się na dobre.
- Ale czemu cię nie przyjęli przecież masz piękny głos - Odparł Lou.
- Słyszałeś jestem za młoda - Odpowiedziałam.
Chłopcy gapili się na mnie. Można było zauważyć w ich oczach współczucie.
- No co tak się patrzycie robimy tą pizze i babeczki bo zrobiłam się głodna??. - Zapytałam.
- Jas-s-sne. - Odpowiedziała Niall.
Poszłam z nim do kuchni. A reszta chłopaków została w salonie i dalej oglądała x-factor.
Wyjęliśmy wszystkie składniki potrzebne do pizzy i babeczek.
- A więc co mam robić?? - Spytał Niall
- Hmm możee zrobisz sos na pizze a ja zrobię ciasto?? - Zaproponowałam.
- No okej a ja ma  go zrobić.?? -  Spytał trochę speszonym głosem.
- Hahah weź pomidory obierz je skórki i wrzuć do garnka i gotuj tylko dodaj jakieś przyprawy i gotowe - Zinstruowałam go.
Zajęłam się robieniem ciasta wyjęłam mąkę i wszystkie inne składniki. Zapomniałam o drożdżach. Wyjęłam je z lodówki lecz wyleciały mi z rąk. Schyliłam się po nie. Podnosząc się dostałam czymś biały w twarz. To była mąka.
- Co do chole.. - Urwałam.
- Hahahahahahahahaha - Usłyszałam śmiech podniosłam głowę.
- A  więc to ty. Osz ty pożałujesz tego.!! - Zaczęłam się śmiać. Wyciągnęłam jajko z wytłaczanki i rzuciłam nim w Irlandczyka.
- Ooooo fuuu jajko??!! To nie fairy!! Ja rzuciłem w ciebie mąką .
- Tak to czekaj.. - Wzięłam w garść mąkę i rzuciłam nią w blondynka.
- Nie o to mi chodziło !! - Krzyczał zrobił to samo co ja mu przed chwilą.
- Jezuu mieliście robić jedzenie a nie bałagan !! - Wrzeszczał Liam.
- Hahahaha spokojnie Liaś posprzątamy to haha - Powiedziałam przez śmiesz.
- Mam nadzieję.
Ogarnęliśmy troszkę ten bałagan i zabraliśmy się do przygotowywania pizzy. Nialler po 10  min. zrobił sos trochę go przypalił . Ale jak on to powiedział "Trochę spalenizny nikomu nie zaszkodzi" No a jak tak powiedział największy żarłok świata oczywiście po mnie to musi to być prawda. Ja zrobiłam ciasto. I obaj zajęliśmy się krojeniem warzyw. Horanek kończył kroić warzywa a ja uformowałam z ciasta okrąg. I Posmarowałam go sosem. W tym czasie Niall skończył kroić warzywa i zaczął  tarkować ser a ja je poukładałam na cieście. Posypaliśmy ją razem serem i włożyliśmy do nagrzanego piekarnika.
- No okej pizza w piekarniku teraz babeczki.Macie może mikser?? - Zapytałam.
- Taa o proszę - Wyciągnął mikser i podał mi go.
Zrobiliśmy 10 waniliowych i 10 czekoladowych babeczek. Wstawiliśmy je do piekarnika a pizze wyjęliśmy. Zapach rozchodził się po całym domu.
- Wow jaka wielka pizza - Powiedział Zayn.
Zabrał  kawałek pizzy i poszedł do pokoju. Po nim przyleciała reszta chłopców i nałożyli sobie tyle co Malik. Dla nas zostało po dwa kawałki. Nałożyliśmy sobie pizze i jedliśmy gdy zadzwonił czasomierz w moim telefonie przypominający o wyjęciu babeczek.   Wyjęłam je i odstawiłam do ostudzenia. Skończyliśmy jeść nasze "dzieło" i od razu zabraliśmy się za krem do babeczek.
- Wiesz lubię babeczki ale.. Są to takie brzydkie ciastka -  Stwierdził Niall.
- Hahaha no coś w tym jest. - Zaśmiałam się.
Nałożyłam krem na  "brzydkie ciastka" a Niall ozdobił je cukiereczkami w kształcie gwiazdeczek wyglądały nieziemsko.
_________________________________________________________________________________
Hejka sory że taki głupi ale weny nie miałam ;/ A chciałm go napisac koniecznie dzis bo jutro nie wejdę bo  mam po pierwsze lekcje do 15:35 a poźniej  muszę uczyć się do histy bo spr. odrobić lekcje i wgl więc pewnie napiszę 3 rozdzał o Liasiu dopiero w środę kocham was Bells ;**


2013/09/28

Rozdział 2 Liam

Hejka i macie kolejną część imagina o Liamie   kocham was Bella ;**.
_________________________________________________________________________________
**DRYYNN** Nareszcie dzwonek kończący te zakichane lekcje.. Ile to można siedzie w tej szkole??! Minął zaledwie tydzień "szkoły a ja mam już dosyć.. A na dodatek ciągnął mi się dziś czas nie słychanie czemu ?? Bo myślałam o Liamie kogoś mi przypominał tylko nie wiedziałam kogo... No i czekałam na ten telefon od niego. Wyszłam z budynku "szkoły" i ruszyłam na przystanek autobusowy. Była godz. 13:50.. Hmm ciekawe kiedy zadzwoni. No kurde a może nie zadzwoni??!! A może źle zapisałam m numer??!! Albo mnie nie polubił??!! Tysiące pytań wkradało się do  mojej głowy. Stałam tak i czekałam na wielki czerwony autobus gdy zabrzmiał  dzwonek mojego telefonu. Wyciągnęłam go z mojej kieszeni spodni.
-  Halo?? - Spytałam.
- Sam ?? To ja Liam pamiętasz mnie??
- Achh tak to ty jasne że cię pamiętam. - Odpowiedziałam spokojnym tonem ale w środku miałam ochotę wrzeszczeć ze szczęścia. No niby nie widziałam jego twarzy ale wiedziałam że jest czegoś wart.
- No to może teraz dasz się zaprosić na tę kawę ?? -  Spytał chłopak
- Chmm czemu nie?? Gdzie i o której?? - zadałam mu pytanie ale odpowiedzi nie usłyszałam.
Rozłączyłam się i schowałam iphona do kieszenie spodni. No cóż moż... **PIIP** (KALKSON SAMOCHODU HAHA)  Podniosłam głowę i ujrzałam przed sobą czarnego Hummera. Raptem jego szyba osunęła się w duł i ujrzałam Liasia dalej w okularach i z kapturem na głowie. No cóż moje zdziwienie nie było  małe. Stałam tam i gapiłam się ciągle na niego.
- No co tak się pani patrzy?? wsiada pani czy mam jechać dalej. - Spytał chłopak uśmiechając się od ucha do ucha.
- Może wsiadam.- odpowiedziałam podchodząc do czarnego samochodu. Po chwili namysłu otworzyłam drzwi i weszłam do środka pojazdu.
- To jak Starbucks ?? - Spytał Liam
- Czemu nie??
Jechaliśmy tak w nie zręcznej ciszy z chyba 5 min. Aż chłopak w końcu przerwał tę nie zręczną ciszę.
- To tu
Wysiadł z samochodu okrążył go i otworzył mi drzwi. Także wysiadłam. Podeszliśmy do drzwi Starbucksa otworzył je. Ustał w progu czekając aż wejdę pierwsza. Zrobiłam to o co mnie prosił.
- O tam jest dobry stolik. Chodź - Powiedział wskazując stolik w samym roku kawiarenki.
- Ok idę. - odpowiedziałam.
Usiedliśmy i od razu podeszłą do nas kelnerka.
- Zamawiają coś państwo ?? - Spytała
- Tak ja po proszę Kawę rozpuszczalną.  - odpowiedział Liam
- A pana dziewczyna zamawia coś?? - Spytała
- My nie jesteśmy parą  -  wypowiadając to zdanie zarumieniłam się.
- Ach.. Przepraszam.. ładnie razem wyglądacie.- Powiedziała
- Dziekujemy i po proszę gorącą czekoladę. - Zamówiłam.
- I dwa kawałki brownee dla każdego po jednym - Dodał chłopak.
Kelnerka zapisała zamówienie w swoim notesiku i odeszła od nas.
- No to opowiedz mi coś sobie. - Poprosił Liam.
- No ok. A więc mam na imię Sam, a konkretnie Sam Cold. Mam 20 lat. Jak już wiesz chodzę na studja. A studiuję aktorstwo ale kocham też muzykę dlatego także uczę się śpiewać i grać na gitarze. Urodziłam się w Polsce, moi rodzice mieszkają w Polsce a ja przyjechałam do Londynu na okres "próbny" i jestem fanką One Direction
- Fanka One Direction?? - Spytał z uśmiechem.
- Tak. A co masz coś do nich to proszę mów to sobie porozmawiamy.  -  odpowiedziałam
- JA nic do nich nie mam lubię ich . - Powiedział śmiejąc się i podnosząc ręce w geście obrony.
- To się ciesze
- Proszę to wasza kawa i.. Czekolada. A i dwa kawałki brownee.  - Powiedziała kelnerka przynosząc nasze zamówienie.
- No tylko szkoda że ja nie mogę się ciebie spytać o to samo -  Powiedziałam do Liama upijając łyk gorącej czekolady.
- Kto tak powiedział. ?? Pytaj się. - Odpowiedział  robiąc tą samą czynność co ja.
- Niestety nie wszystko wiem o tobie. - odparłam
- Hahaha jasnne wszystko? Serio jak wszystko to mów. - Powedział.
- A więc.. Liam Payne, lat 20, śpiewa w popularnym boys bandzie w który skład wchodzi Zayn Malik, Louis Tomlinson, Harry Styles ,  Niall Horan i oczywiście ty. Mogłabym mówć jeszcze długo, długo ale nie starczyło by nam czasu - wyrecytowałam mu co jakiś czas uśmiechając się.
- Aha ale jak ty odkryłaś że ja.. Jestem Liam przecież ma kaptur i  okulary. - powiedział.
- Prawdziwa Directioners zawsze pozna swojego idola.- odparłam uśmiechając się.
_________________________________________________________________________________
Maccie taki długi jednak nie usuwam bloga. Mam nadzieję że przybędzie kom. i nie będze tylko od Mrs. Horan kocham was Bella ;** i sorka za błedy ale był pisany na szybkiego.

...Znowu...

Hejka wiecie mam mały problem.. Znowu biorę pod uwagę usunięcie bloga ;/  teraz już tak na poważnie.. . Czemu?? Nikt  niestety na niego nie wchodzi kocham Bella.. Napisz swoją wypowiedź w kom.. (mogę się założyć że nie będzie żadnego)..

2013/09/27

Rzdział 5 Niall

Hejkaa moje misie. xdd  ach wjjemm ze jutro miałam dodać rozdział o Niallu i o Liamie no ale cóż nudzi mi a jutro nie wiem czy zdąże napisać 2 opowiadania więc dzisiaj piszę o Niallu a jutro napiszę część 2 o Liamie xdd ;** kochaamm was ..
_________________________________________________________________________________
- Jezuu... Co tu robią te torby.. przecież to są moje walizki. El jak wy to to o  jezu no!! - mówiłam co jakiś czaj nie dokańczając zdania. Tam były moje walizki. skąd wiedziałam?? Cyba tylko ja mam Torbę z napisem I <3 1D...
- Niespodziannkaa !! - Krzyknęli w tym samym czasie Payne,  Malik i Tomlinson.
- Niespodzianka ??!! C to ma znaczyć co tu robią moje torby??!! - Podeszłam i otworzyłam jedną z dwóch wielkich toreb z wyżej opisanym napisem.
- Co?!! Na dodatek z moimi ciuchami??!! Liam proszę powiedzieć mi już co to ma znaczyć??!! - wydzierałam się na nich jak głupia. Chyba nie potrzebnie no ale skąd oni mieli moje ciuchy??  Chyba moje krzyki usłyszeli Harry i  Niall bo przyszli do nas i zaczęli się śmiać.
- No pojechaliśmy po twoje ciuchy do twojego mieszkania.  Od dziś będziesz z nami mieszkać. Fajnie prawda - Opowiedział mi tą fascynującą historie Tomlinson.
- S-słucham ?!! Ja dobrze usłyszałam ?? Chłopcy co wy gadacie?? Po pierwsze wytłumaczcie mi skąd mieliście klucze do mieszkania , po drugie po co to przywieźliście i po trzecie proszę abyście odwieźli mnie do domu. Adres już chyba znacie -  powiedziałam już bardziej spokojnym tonem.
- Ughh Bella wyluzujj.. Klucze mamy z twojej torebki leżała w przedpokoju a z niej wystawała jakaś smycz więc pociągnąłem i okazało się że to klucze. Pewnie twoje pytanie będzie takie " czemu pociągnąłeś za nią Zayn ?? po co?? "  A więc odpowiem ci lubię neonowy różowy i podoba mi się wiec pociągnąłem. Przywieźliśmy to ponieważ będziesz u nas mieszkać bo ciebie polubiliśmy nawet bardzo. A do mieszkania nie możemy cie odwieść bo już go nie masz. - powiedział Malik
- Słucham ?!! Jak to "już go nie masz" ?? - spytałam się Mulata.
- No normalnie mieliśmy takie szczęście że jak otwieraliśmy drzwi od mieszkania to przyszedł właściciel tego mieszkania i powiedzieliśmy że go już nie chcesz no i podpisaliśmy jakieś tam papiery i gotowe. - Zadziwiające było dla mnie to że ciągle miał uśmiech na twarzy mówiąc tę całą historie. Jak by to było normalne.
- Ale poczekaj to chyba ja powinnam podpisać te papiery a nie wy ten właściciel nie mógł tak zrobić.
- A jednak - Wkurzało mnie to jak on się szczerzy.
- No a więc chyba nie masz wyboru.. No chyba ze wolisz spać jak jakiś żul czy coś w tym stylu -  Pierwszy raz od dłuższej chwili odezwał się Loczek.
- Nic nie mów. Wiecie co?? Ja jeszcze się wam za to odpłacę. Chyba nie mam wyjścia bardzo, ale to bardzo wam dziękuje. Kocham was.- powiedziałam ze słyszalnym sarkazmem w moim głosie.
- Świetnie , juhuhuh - Krzyczeli chłopcy.
- Nie czaje czemu się tak cieszycie. Tylko będziecie mieli dodatkową osobę na głowie. -  Odparłam także nie wytrzymując ze śmiechu. No bo jak by nie patrzeć to było śmieszne.
- Hahahaha to chyba ty będziesz miała dodatkowe pięciu debili na głowie. - Powiedział Lou
- Wiesz nie zaprzeczę ale i tak wiecie że was kocham więc trochę się ciesze. Ale powiedzcie że byliście w tym cholernych sklepie i że kupiliście mąkę.
- Oooo my też cie kochamy.. A tak się składa że kupiliśmy mąkę. -  Powiedział Liaś ukazując swoje piękne, rownę i białe zęby.
- To świetnie bo by nie było pizzy i babeczek. - odparłam odpowiadając mu tym samym.
- Ooo to widzisz dobrze się składa my pójdziemy wypakowac zakupy a Niall zaprowadzi ciebie do twojego nowego pokoju.- powiedział Lou
- Mhm.Dzięuje. - Podziękowałam i wzięłam jedną torbę. Próbowałam też wziać drugą ale blodynek mnie wyprzedził . Nim się obejrzałam nie miał juz żadnej torby w ręce. To było zdumiewające jaki on jest silny.
- Nie za ciężko ci?? -  Spytałam.
- Nie idziesz ?? - Spytał Horan.
- Tak już idę.
Weszliśmy po schodach. Blondynek szedł przodem a ja za nim. Korytarz na górze był piękny był obwieszony cały zdjęciami chłopaków od x-factora do dziś.Oglądałam każde zdjęcie co jakiś czas się zatrzymując by lepiej się przyglądnąć. Jeszcze do mnie nie docierał fakt że będę tu mieszkała z moimi ulubieńcami pod jednym dachem. "Ach jeszcze się napatrzę na te zdjęcia"  pomyślałam.
- O to tu - Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Horanka.
Otwierając drzwi do pokoju ustał przy drzwiach pozwalając wejść mi do pomieszczenia pierwszej.
- Wow jak tu ładnie. - Powiedział a chłopak tylko się zaśmiał.
Było tu pięknie ściany były fioletowo kremowe, na środku pokoju stało wielkie łóżko z dopasowaną pościelą do ścian. Moją uwagę najbardziej przyciągnęły piękne czarne meble.
- No to moze potem się rozpakujesz a teraz zejdziemy może na dół zrobić te jedzenie??-  Spytał się Niallerek..
- Tak ju... -przerwał mi głos z dołu.
- Bella nie mówiłaś że umiesz śpiewać!! - Krzyczał Zayn.
- O co mu chodzi?!!- Spytał Horan
- O nie.. - Te dwa słowa mogłam z siebie tylko wydusić.. ie chciałam żeby do tego doszło..
_________________________________________________________________________________
Tak naprawdę nie udał mi się ten rozdział. jest no cóż głupi i tyle kocham was i przepraszam że nie wyszedł.


.

2013/09/25

Rozdział 1 Liam

Hejka co u was słychać??? U mnie spoko... Nawet.. Czemu nawet?? Bo jestem chora i muszę chodzić do szkoły <<żal>>... No nic koniec o mnie przyszłam ze szkoły o 13:20 zjadłam i zaczęłam odrabiać lekcje odrobiłam i narysowałam rysunek na plaste... No i usiadłam na kompa żeby specjalnie dla was napisać ten rozdział kocham Bell ;**
_________________________________________________________________________________
Uggghhh kolejny pochmurny a zarazem deszczowy Londyński dzień.. Szczerze to w Lodnynie prawie nigdy nie świeci słońce... Może dla tego moje życie jest takie, takie.. można powiedzieć "ciemne", "wygasłe", "nudne"... Każdy dzień wygląda tak samo jak poprzedni.. Godzina 6:45 dzwoni mój głupi budzik. Wstaję robię śniadanie najczęściej są to kanapki zwykłe kanapki.. Gdy skończę jeść idę się ubrać.. Ja nie siedzę przed szafą z 30 min. jak inne dziewczyny.. Nie rozumiem tego mi wystarczy otworzyć szafę i już wiem w co się mam ubrać. Po prostu zwyczajny top i jakieś rurki i gotowe... 7:26 odjeżdża mój autobus z przystanku.. Więc jak zawsze muszę biec bo zawsze nie wiem czemu ale się nie wyrabiam.. No już prawie znacie połowę mojego każdego dnia.. A co teraz robię??? A teraz siedzę w autobusie patrząc w szybę.. Chociaż nie wiem co tam widziałam..  raczej nic.. Samochody tak raczej  samochody i no oczywiście deszcz.. Tak to był deszcz.. No ale wracając do rzeczywistości... Wstałam z niezbyt wygodne siedzenia w autobusie bo właśnie wsiadła jakaś starsza pani.. Więc no cóż  musiałam ją przepuścić..
- Proszę niech pani usiądzie.. - Odezwałam się do miło wyglądającej staruszki.
- Ach nie dziecino nie kłopocz się.. - odparła "Pani"
- Nie ja zaraz wysiadam więc nalegam aby pani usiadła - powiedziałam z lekkim i udawanym uśmiechem.
- Tak?? No dobrze to może usiądę - zdecydowała się staruszka...
Autobus gwałtownie zahamował a ja nie zdążyłam złapać się poręczy i wpadłam na jakiegoś chłopaka z kapturem na głowie i okularach. Tak, tak takie jest właśnie moje szczęście...
- O matko przepraszam cię to nie chcący.. -  przeprosiłam.
- Nie nic się nie stało.. Jestem hmm  Liam .. A ty??- Zapytał chłopak
- Jestem Sam..- odpowiedziałam na wcześniej zadane pytanie.
- No to może dasz się zaprosić na kawę czy coś w tym stylu??-  zapytał  Liam
- Hmmm a czy to ja nie powinnam się ciebie spytać czy chcesz pójść na kawę "czy coś"?? - Spytałam śmiejąc się.
- Nie skądże kto tak powiedział??-  Zaśmiał się chłopak.
- Nie no nikt.. No a więc kiedy masz czas żeby iść na tę kawę?? - pokazałam przy tym swoje białe zęby.
- Ja mogę w każdej chwili.. Pytanie kiedy ty możesz?? Może teraz??-  zabawnie poruszył brwiami wypowiadając te zdanie.
- Nie stety teraz nie mogę.. Bo jadę na uczelnie. Ale po zajęciach z wielką chęcią -  odparłam ze lekkim smutkiem na twarzy u chłopaka też można było to ujrzeć.
- Och no nic szkoda.. Ale okej o której kończysz.. Te zajęcia??-  spytał
- 13:45.. Czekaj dam ci swój numer i zadzwonisz gdzieś z 10 min. po 13:45 oki?? - odpowiedziałam w tym samym czasie wyciągając mój neonowy notesik.
- No okej.... A można wiedzieć co studiujesz??- spytał z uśmiechem.
- Pogadamy o ty jak się spotkamy bo muszę już wysiadać..  A to jest mój numer.. o proszę.. To papa -  powiedziałam wysiadają z autobusu.
- Papa i do zobaczenia - odpowiedział mi Liam..
Wysiadłam i kierowałam się w stronę uczelni. Ale że miałam jeszcze kawałek to wyjęłam słuchawki podłączyłam je do telefonu i słuchając muzyki myślałam o Liamie.. Jakoś po spotkaniu z nim świat wydał się  piękniejszy i nabrałam ochoty na posłuchanie "Diana" One Direction".. Tak lubiłam ich..
_________________________________________________________________________________
A przepraszam że taki krótki ale mama wrzeszczała żebym zeszła z kompa ... Żall... piszcie w kom. czy fajne.. Przepraszam za błedy. Jutro dodam rozdział 5 O Niallu kocham was i całuję Bella

2013/09/24

Rozdział 4 Niall

Hejka wiem, że miałam dodać jutro albo w czwartek rozdział. Ale z tego powodu, że jestem chora i siedzę w domu i mi się nudzi to napiszę.... XDD ;)
_________________________________________________________________________________
- Hej - Odpowiedziałam im w miarę już garniętym głosem.
- No chodź możesz usiąść koło mnie. - Zaprosił mnie Harry poklepując miejsce obok siebie na białej lecz dalej czystej kanapie ( na co byłam bardzo zdziwiona bo po tych wszystkich wygłupach chłopców...)
- Yhm Dziękuje - odparłam lekko zawstydzonym a zarazem zmieszanym głosem. Odeszłam od progu drzwi i przysiadłam koło Hazzy. W tym samym czasie przyszedł Niall. O dziwo nie przyniósł żadnego jedzenia!!
- No to może powiesz nam Niall gdzie znalazłeś tak piękną dziewczynę i opowiedz nam coś o  niej - poprosił  Liam.
- Hmmm no a więc.. Tak szczerze to za wiele to ja nie wiem. - i w tym momencie chłopcy  zaśmieli się z odpowiedzi Horanka.
- Aha czyli jej wogólę nie znasz?? - tym razem pierwszy raz odezwał się Zayn.
- Nie no za wiele mi nie opowiedziała... mówiąc to zdanie spojrzał na mnie i puścił mi oczko.
- Hmm a więc ma na imię Bella, ma 19 lat, wynajmuję mieszkanie.... I spotkałem ją w Nando's wiecie pracuje tam chyba musisz tam pracować od nie dawna bo nie widziałem ciebie??? - spytał się mnie a ja tylko kiwnęłam głową o czułam jak na pływają mi łzy do moich szarych oczu.. Czemu? Wiedziała że zaraz powie o Joshu.
- No a potem spotkałem ją płaczącą pod Nando's - dokończył.
- Płaczącą??!! Czemu co się stało ?? Hmm Bella??- Spytał Lou. Lecz ja nie umiałam mu odpowiedzieć ponieważ po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Spływać?? Nie gorzej.. Mogę powiedzieć że nawet zaczęły się lać łzy.. Gdy Styles  to zobaczył od razu mnie przytulił. Oczywiście odwzajemniła uścisk. Kontem oka nie wiem nawet czemu ale spojrzałam na Nialla. Nawet na mnie nie patrzył tylko gapił się w jeden punkt pokoju nie wiem jaki nie przyglądałam się. Czemu tak zareagował??!!  Ale no nic nie będę się przejmować..
- No ten Josh z nią zerwał...- powiedział Horan dalej patrząc w podłogę.  A ja już odkleiłam się od Harrego.
Te jego perfumy... Były piękne ale nie tak piękne jak Nialla.
- A no i nas lubi.- Dodał Nialler już troszkę się uśmiechając.
- No okej a gdzie konkretnie mieszkasz?? - Zapytał Liam
- Wall streat 12/34 - odpowiedziałam
- Aha Zayn i Louis.. Chodźcie pojedziemy do sklepu - odparł Payne.
- Co ale po co lodówka jest pełna??!! -  Spytali w tym samym czasie.
- Tak ale nie ma marchewek.. - odpowiedział Liaś
- Nie ma marchewek??!!! Jak to ?!! Jak nie ma marchewek to chodźcie szybko już!!! Zayn nakładaj buty już!!! Szybko !! no!!-  krzyczał ciągle Louis. A ja śmiałam się. Tak pozbierałam się już dotarło do mnie że nie był  mnie wart.
- Hahahahaha cicho Louis!!- Przekrzykiwał go Harry. Ale raczej to mu się nie udawało bo Tommo wrzeszczał jeszcze głośniej.  Ale na szczęście już wyszli.
- Bella masz ochotę na ciepłe kakao?? - zapytał Niall
- Tak po proszę.. Pomóc ci?? - spytałam.
- Jeżeli chcesz..-  powiedział blodyn.
- Harry chcesz?? - spytałam
- Co?? A nie dziękuje. - odpowiedział Curly
- To chodź Piękna -  Zawołał Niall już z  kuchni.
- Mhm już idę tylko nie wiem zbytnio gdzie mam iść - Także krzyknęłam
- Prosto. -odpowiedział Niall można było wyczuć że zaczął się śmiać.
Gdy weszłam do kuchni ujrzałam piękne meble z tzw. "wyspą" na środku. Wszystkie meble były koloru szarego. Ale były też dodatki czarne.
- Wow jak tu ładnie.. Wogóle cały wasz dom jest łądny miałeś rację ze w środku jest jeszcze ładniej.. - odparłam.
- No wiesz mówiłem.- odpowiedział przy czym po kazał swoje piękne białe zęby.na co mu odpowiedziałam ty samym.
- No to co robimy?? Ach no tak kakao zapomniałam - wypaliłam.
- Wiesz może zrobimy pizze?? I Babeczki ?? Ale wiesz ja nie umiem robić babeczek.. -  powiedział
- Hmm okok może być lubię pizze ( co było prawda) ale ja umiem robić babeczki wiesz takie dobre.. - powiedziałam śmiejąc się.
- No to świetnie odpowiedział.- także się śmiejąc.
- Harry chcesz nam pomóc robić pizze i babeczki??- Zapytałam Hazze odrobinę podnosząc głos. po chwili ujrzałam Hazze  w progu drzwi.
- Jasne. -  odparł Styles.
- To świetnie. - powiedziałam . Spojrzałam się na Nialla i raptem posmutniał. No ale nic może coś mu się przypomniało??
- Hmm nie  mamy mąki...  odpowiedziałam otwierając szafkę.
- Aha ale już chyba przyjechali chłopacy.. -  odparł Horan
- Ok idę sprawdzić - wyszłam z kuchni a w przed pokoju  ujrzałam...
_________________________________________________________________________________
Jak już pisałam jestem chora i wróciłam wcześnie ze szkoły do domu Bo zwolniła mnie pielęgniarka. Jtro lub po jutrze dodam o Liamie imaginy zdecydowałam że będzie krótki.  ;)

.

2013/09/22

Hejka I'm Happy ;***

                                    Hejka, Miśki

Jestem szczęśliwa bo dzisiaj wchodzę na bloga żeby go usunąć. I patrze a tam pisze że 208 wyświetleń!!! Czyli jednak ktoś na niego wchodzi. Jezuu jestem taka szczęśliwa i postanowiłam go nie usuwać tylko dalej się starać żeby ktoś mnie zauważył oczywiście nie poddam się. No i z tej całej radośi zmieniłam nazwę bloga podoba się mam nadzieję że tak ;) . Mam pytanie chcecie następny rozdział imagina o Niallu??  I czy chcecie krótkie opowiadania o którymś z chłopców jeżeli tak to piszcie z kim chcecie w kom. pozdrawiam i całuję Bella ;**

2013/09/21

Koniec Bloga ;(

                      HEJKA
Usówam bloga ponieważ nikt na niego nie wchodzi jeszcze się zastanowie jeżeli pod tym postem nie bedzie kom to usówam bloga pozdrawiam Bella kocha was <3 <3

2013/09/20

Rozdział 3 Niall

 Trochę na niego czekaliście ale ja nie wiem czy dodawać te rozdziały ponieważ nie wiem czy ktoś wchodzi na tą stronke nie ma wgl kom. tylko od Mrs. Horan dlatego ten rozdział jest z dedykacja dla niej kocham cię  kochanie ;**
_________________________________________________________________________________

Jezuu..... takie moje szczęście... nie mogę zapiąć pasa... najgorszy dzień mojego życia. Zerwał ze mną chłopak a teraz on pomyśli  że jestem niezdarą. Ughhh  No nareszcie zapięłam ale słyszę chichotanie odwracam się i tak tak to on się smiej..  O.o
- Można wiedzieć co cię śmieszy ?? Powiedz to razem się pośmiejemy. - Odburknęłam wkurzona i dalej ze łzami w oczach.
- Hahh yy co?? A nie nic.. Hah a czy ja coś mówię??  - Odpowiedział przez śmiech.
- Ach przepraszam cię nie powinnam krzyczeć ty mnie pocieszałeś gdyby nie ty pewnie bym dalej tam siedziała... A tak wogóle to powiedz coś mi o sobie bo weszłam do samochodu obcego faceta.. - powiedziałam uśmiechając się.
- Nie masz mnie za co przepraszać.. A nazywam się Niall... Miło mi Księżniczko  Aty??. - Powiedział szczerząc się.
- Hmmm Niall powiadasz?? a ja Bella. - Przypominał mi kogoś ale wtedy jeszcze niczego nie rozumiałam
-  Piękne imię tak jak ty ale opowiedz mi coś o sobie. - Oczywiście zrobiłam się czerwona jak burak. Nie cierpię tego w sobie.Próbowałam to ukryć ale on to zauważył bo uśmiechnął się pod nosem.
- A więc nie mam za ciekawego życia... Jak już wiesz jestem Bella a konkretnie Bella Sheridan ma 19 lat pracuje w Nando's to też już wiesz... hmmm co jeszcze pochodzę z Polski ale przyjechałam tu ponieważ.... eh sama nawet nie wiem chyba chciałam poznać świat kocham podróżować... wynajmuję ciasne mieszkanie i to chyba tyle. może teraz ty mi opowiesz coś o sobie??? - poprosiłam.
- Moje życie nie jesteś ciekawe. -  odparł.
-Aha tsaa jasne po prostu nie chcesz powiedzieć. - powiedziałam z udawanym smutkiem.
A on tylko się zaśmiał.Siedzieliśmy w ciszy przez 2 min. gdy nagle on przerwał tę nie zręczną ciszę.
- O to tu - wysiadł i jak dżentelmen okrążył samochód i otworzył mi drzwi.
Ja wysiadłam i ujrzałam piękną i wielką wille z basenem i pięknym ogródkiem. Stałam jak wryta.
- O matko wow.. - odparłam i stałam tak ja jakiś debli.
- Hah fajna prawda?? Ale w środku jest jeszcze fajniej chodź zobaczysz.
- Mhm już idę.- odpowiedziałam i dotarło do mnie że prawie zapomniałam o Joshu. Tak wiem to dziwne ale prawdziwe.
- No to chodź a nie stoisz jak jakiś kołek- zaśmiał się wymawiając to zdanie. Złapał mnie za rękę i zaciągnął do mieszkania.
- Chłopcy już jestem i kogoś przyprowadziłem.- Krzyknął w głąb willi.
- Kogo?!!- Usłyszałam głosy  pochodzący jak się nie mylę za ściany tuż obok.
-Chodźcie zobaczyć!! - Krzyknął  Niall.
- Tylko nie mów że dziew...  - Urwał się głos. usłyszałam go i od razu podniosłam głowę ponieważ ciagle oglądałam podłogę.
- O jezu przecież to jest najpiękniejsza dziewczyna na świecie!!! - Odparł z śmiechem sam Louis Tomlinson tak, tak dobrze słyszycie Louis Tomlinson!!
- O matko... - Powiedziałam a po moich oczach zaczęły spływać  strużki łez.
- Tylko mi jej nie podrywaj Lou. - Krzyknął nial podajże z kuchni.
- Ej czemu płaczesz??!!  Chodź przytulę cię.- Podeszłam i przytuliłam się do samego Louisa z 1D.
-  Och widzę że lubisz One Direction - spojrzał na moją torbę.
- Przepraszam ale to z radości i z zaskoczenia ja.. ja nic nie wiedziałam on ciągle miał okulary.. I tak kocham was .. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Oj Nialler czemu nie powiedziałeś tej ślicznotce kim jesteś?!! chodź poznasz resztę chłopaków.- zachęcił mnie chłopak. Weszłam do wielkiego salonu i ujrzałam pozostałą trojkę siedzącą na kanapie.
- Hej !!- powiedzieli chórem.
_________________________________________________________________________________
Pff czy ktoś tu jest?!! ja nie wiem czy pisać te imaginy bo nie wiem czy ktoś je czyta ;/

2013/09/14

Rozdział 2 Niall

Ten rozdział jest specjalnie napisany dla ZUZU. Ona napisała pierwszy komentarz i wtedy dostałam tzw. Kopa. No i napisałam dla niej ten rozdział ;) .....
_________________________________________________________________________________

Odebrałam telefon wychodząc z Nando's.


                                                            *OCZAMI***NIALLA*


Jaka ona jest .... Nie!!! Niallu Jemsie Horanie nie mów tego nawet tak nie myśl nie możesz mieć dziewczyny to by zniszczyło zespół przynajmniej tak uważa nasz menadżer ale czemu Zayn może mieć Perrie, Louis Eleonor??? A ja nikogo ??!! O Hazzie niczego nie powiem on zmienia dziewczyny jak rękawiczki i tak ma właśnie robić. Ja po prostu mam być sam... ale, ale ona jest taka piękna. Niee !! Świetnie dzięki niej nie jestem głodny dziwne.. To nie jest podobne do mnie. No nic po co mam tu siedzieć skoro głodny nie jestem, ona poszła nawet nie wiem jak się nazywa nie mam jej numeru. No nic wychodzę. Wyszedłem z  mojej ulubionej "restauracji" już miałem otwierać mój czarny HUMMER  gdy usłyszałem czyjś płacz. Rozglądnąłem się i ujrzałem ją. Tak tą dziewczynę z Nando's. Ona tu jest Niall, Ona tu jest!!! Ale czemu ja się ciesze ona płacze. Stałem tam z jakieś 5 min. jak wryty nie wiedziałem jak mam zareagować co powiedzieć??  Aż w końcu podszedłem do niej i usiadłem koło niej na chodniku.

- Ej, co Ci się stało czemu płaczesz??!! - Spytałem wciąż wystraszony można to było wyczuć bo mój głos drżał, jak nie wiem.


                                                           *OCZAMI***BELLI*

-Hej skarbie coś się stało, że dzwonisz?? - Spytałam trochę zdziwiona, że Josh dzwoni do mnie tego dnia. Przecież powinien być na wakacjach z przyjaciółmi nad morzem.
 -Nie mów do mnie skarbie! Rozumiesz z nami koniec - Po tych słowach usłyszałam dźwięk rozłączonego połączenia.
Ja nie dałam rady nogi ugięły się podmną i powoli osunęłam się na ziemie. podciągnęłam kolana pod brodę i zaczęłam płakać... Nie mogłam w to uwierzyć czemu on to mi zrobił czemu??!! Ja go kocham. Nie chwila kochałam po tym co mi zrobił nigdy go nie pokocham ale i tak płaczę bo to boli, strasznie boli.  Usłyszałam jak otwierają się drzwi od Nando's. Ale nie obchodziło mnie to świat przestał dla mnie istnieć...  Po 10 min. ktoś usiadł koło mnie. Pachniał bardzo ale to bardzo ładnie taką "świeżością" ale i "męskością".

-Ej, co Ci się stało czemu płaczesz??!! - Gdzieś już słyszałam ten głos.
Powoli podniosłam głowę. Przetarłam oczy  rękawem od bluzy i spojrzałam mu w twarz no tak to ten gość co obsługiwałam go w Nando's.
-Em, nic, nic mi się nie dzieje. - Odparłam no bo co miałam mu powiedzieć??!!
- No wiesz właśnie widzę, że nic tak po prostu siedzisz zapłakana pod ścianą Nando's.- Odparł łagodnie. Można powiedzieć, że nawet troszkę żartobliwie.
- Powiedz mi proszę co się stało??!! - Spytał zmartwionym głosem.
- Proszę, Cię chcesz gadać z taką debilką jak ja??!! Nikt mnie nie chce to okropne. - Powiedziałam przez łzy.
- Czemu uważasz, że jesteś debilka?? Nie mów tak. I tylko z tego powodu płaczesz?? Jak mnie obsługiwałaś byłaś można powiedzieć nawet, że szczęśliwa.
- Wiesz prawie wcale się nie znamy a ty mnie pocieszasz. Dziękuje ci. - Uśmiechnęłam się prawie szczerze.
- Nie masz za co dziękować po prostu powiedz czemu płaczesz. - powiedział także się uśmiechając.
- Wiesz przed chwila zerwał ze mną chłopak. Raz,że przez telefon. A dwa, że nie wiem nawet z jakiego powodu. Wyjechał po prostu na wakacje ze znajomymi może tam kogoś poznał ładniejszego ode mnie. A wiesz nawet go rozumiem kto by chciał takiego paszczura jak ja??!! - Sześć ostatnich słów prawie wykrzyczałam.
- Ciiiii nie musisz wcale krzyczeć. A poza tym jesteś piękna i nie mów, że jesteś paszczurem bo to nie prawda a ten chłopak nie był ciebie wcale wart.- przytulił mnie odwzajemniłam uścisk.
Ujrzałam, że wstaje i wyciąga do mnie rękę. Włożyłam swoją rękę w jego. W tej samej chwili podniósł mnie delikatnie ale z zachwycająca łatwością.
-Dzięki, że ze mną porozmawiałeś.  Jestem Ci bardzo wdzięczna - odpowiedziałam i szczerze się uśmiechnęłam.Okej to może już pójdę nie będę zawracać ci czasu i tak już go straciłeś.
-Hah proszę cię nie bądź śmieszna i więcej mi nie dziękuj. I oczywiście nie pozwolę ci wracać samej do domu. Pewnie mieszkasz sama?? - Spytał.
-Taaa zgadza się mieszkam sama ale to nie ma znaczenia.
- Zabieram cię do naszego domu. To znaczy Mojego i chłopaków z  którymi mieszkam. Są trochę głupi ale da się wytrzymać. - Zaśmiał się.
- Jestem Ci wdzięczna ale nie mogę być dla was ciężarem. Az resztą prawie się nie znamy.
- No to się poznamy i nie będziesz dla nas ciężarem wręcz przeciwnie chłopcy ucieszą się, że przyjdziesz. - odparł .
-  To jak zgoda??!! - spytał z szarmanckim uśmieszkiem.
- No dobrze ale tylko na chwile -  zgodziłam się.
Otworzył mi drzwi do pięknego czarnego HUMMERA....
_________________________________________________________________________________
Nowe rozdziały będe dodawać co sobotę jeżeli pod postem będzie chociaż dwa komentarze  jak wam się podoba oceńcie ;) pozdrawiam cię ZUZU  mam nadzieje że czytasz jeszcze mojego bloga .Acha miałam jeszcze dodać że to jest jeszcze krótki imagin gdy będzie czytać troche więcej ludzi tego bloga to będą o wiele , wiele dłuższe rozdiały. Proszę abyście pokazywali innym directionerkom mojego bloga pozdrawiam Bella :**

2013/09/01

Rozdział 1 Niall

 zrobiłam wyjątek i pomyślałam że napisze 1 krótki rozdział imagina o Niallu a wiec miłego czytania ;)

_________________________________________________________________________________


                                          Nazywam się Bella i mam 19 lat.

Wiem to dziwne ale uwielbiam swoją prace a gdzie pracuje?? W Nando's. Obecnie mieszkam w Londynie, ale urodziłam się w Polsce. Tymczasowo wynajmuje tzw. Kawalerkę. Mam Pięknego chłopaka Josha pochodzi z Lodynu, ma brązowe włosy i zielone oczy.

Jestem w pracy dochodzi 20:00 niedługo będę mogła pójść do mojego małego, smutnego i na dodatek wynajmowanego mieszkania. Ach te życie. Wzięłam moją torbe z napisem " I Love 1D" (tak, tak kocham 1D) chciałam spakować do niej już  moje rzeczy takie jak telefon i laptop (zabieram laptop do pracy ponieważ  pracuje w godzinach od  16:00 do 20:00 a wtedy jest mało ludzi.już miałam zamiar to zrobić. Podniosłam lekko  głowę i ujrzałam przed sobą męską twarz. Uśmiechnęłam się i wymówiłam codzienne hasło : "Witamy w Nando's w czym mogę pomóc? ".  Chłopak miał okulary i założony kaptur na głowę więc nie  widziałam jego twarzy. Odwzajemnił uśmiech i wymówił dwa słowa : "ostrego kurczaka". "Już się robi".Pokazałam swoje białe zęby i dałam zamówienie kucharzowi. chciałam już się ubierać do wyjścia gdy usłyszałam słowa "lubisz One direction?" "tak" znowu się uśmiechnęłam. Musiał chyba zobaczyć moją torbę bo położyłam ją na ladzie. ja zaczęłam się ubierać a tajemniczy męszczyzna usiadł do stolika. Widziałam że się mi przygląda. chciałam już wychodzić gdy usłyszałam znajoma piosenke BSE. To był mój telefon. Pogrzebałam trochę w torbie, aż go znalazłam. Wyciągnęłam a na wyświetlaczu iphona widniał napis "Josh".

_________________________________________________________________________________


następny rozdział będzie o wiele wiele dłuższy jeżeli pod tym postem będzie przynajmniej 3 komentarze tak na sam początek piszcie czy sie podoba ;** całuje Bella
                                                            Hej,hej! ;)

To mój pierwszy blog a co się z tym wiąże będę pisać pierwsze  w moim życiu imaginy :D. No wiecie rzecz jasna, że o One Direction. Może tak "na początek" coś o mnie. Nazywam się Julia ale mówcie do mnie Bella, Bells lub Belli ok?? hahh ;). Mam 11 lat 6 września 12 ;**. Idę do 6 klasy ......... Ehh więc szkoła.... Jak już zaczęłam to może skończę. Uczę się tak sobie miałam średnią 4.5 ale w 6 klasie chcę mieć pasek bo wiecie za rok gimnazjum a poza tym mam mieszane uczucia co do szkoły. Raz ją lubię a raz po prostu mnie wkurza.Nie jestem fanka One Direction. JA JESTEM DIRECTIONERKA!!!! I nie wstydzę się tego.  :)  Pewnie większość osób zada sobie pytanie "a co to za różnica dziewczyno??!!" a o to moja odpowiedź : Fanki odchodzą a directioners zostają na zawsze ;**. Nie byłam na TIU ponieważ mieszkam w Ełku a tam nie było premiery THIS IS US ;( . A wy byłyście?? No cóż kończę mój pierwszy post . Ach chciałabym was się spytać czy chcecie imaginy???  Jeżeli tak to wiem nawet o czym mogą być =). Wystarczy że napiszesz w komentarzu swoją opinie a ona mi wystarczy. Ja kończę acha i jeżeli będą chociaz na sam początęk 2 komentarze to robie imagin długi. Długi czyli bedzie miał rozdziały o Niallu.


chciałabym żeby ktoś to przeczytał ;/